Powrót prac nad projektem przepisów dotyczących certyfikacji wykonawców zamówień publicznych

W ubiegłym roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii podjęło temat certyfikacji wykonawców zamówień publicznych. Opublikowana została wówczas tzw. Zielona księga dotycząca mechanizmu certyfikacji wykonawców zamówień publicznych, przeprowadzono szerokie konsultacje. 


Choć zapowiadano przygotowanie i wprowadzenie przepisów na koniec 2022 roku, temat ucichł, żeby znów powrócić i wywołać rumieńce zainteresowania na rynku pzp. 


Zgodnie z istotą projektu, o czym czytaliśmy już w Zielonej księdze, certyfikacja wykonawców usprawni system zamówień publicznych, podniesie jego konkurencyjność i zmniejszy liczbę dokumentów składanych przez nich dokumentów. Według założeń, w miejsce całej listy podmiotowych środków dowodowych określonych w zakresie określonych przez zamawiającego podstaw wykluczenia oraz warunków udziału w postępowaniu będzie można posłużyć się w to miejsce certyfikatem, który będzie wykorzystywany wielokrotnie, w różnych postępowaniach. 


Jednym z głównych motywów przewodnich wskazywanych w założeniach projektu jest otwarcie sektora zamówień publicznych dla małych i średnich przedsiębiorstw, ale także konkretne korzyści dla zmawiających m.in. większa liczba konkurencyjnych ofert, sprawniejszy i szybszy proces weryfikacji wykonawców oraz mniejsza liczba odwołań wnoszonych do Krajowej Izby Odwoławczej. Co do tego ostatniego rodzą się pewne wątpliwości, ponieważ ustawodawca przewiduje ograniczenie zakresu kwestionowania treści certyfikatu przez zamawiających, nie można zapominać o czujnym oku podmiotów konkurujących wykonawców. Dodatkowo jawią się kwestie związane z aktualnością informacji zawartych w certyfikacie. 


Powstaną akredytowane jednostki uprawnione do zbadania podmiotu i wydania certyfikatu. Można zatem spodziewać się nowego systemu instytucjonalnego, ale nie wiadomo jeszcze jak będzie on działał i ile będzie kosztował. 


Podsumowując, założenie jest takie, że będzie sprawniej i efektywniej, ale na materializację tych rozwiązań musimy poczekać. Natomiast sam Urząd Zamówień Publicznych wskazuje, że certyfikacja tylko częściowo będzie stanowić ułatwienie dla wykonawców i zamawiających.

  • Marta Trzewikowska
    Marta Trzewikowska